Hmm, nie mogę jeszcze wydać opinii, ponieważ jestem w trakcie czytania, ale póki co wydaje mi się, że warto jest zainteresować się tematyką poruszaną w tymże tekście. Na pewno Starzykowi by się spodobał ; ).

Wybacz, sam tytuł mnie odrzucił i na nim poprzestałem ;p

Za dużo tego typu rzeczy naczytałem/nasłuchałem się od "filozofów" czy innych guru z pewnych środowisk. Ależ to erudyci byli i jacy przekonujący!
W każdym razie, nauczony doświadczeniem, nie będę ruszał tego tekstu.

Generalnie tekst oparty o koncepcje Evereeta i faceta, który ją "rozwija" współcześnie, Davida Deutscha (przypominam, że obaj są/byli znanymi fizykami):

http://www.youtube.com/watch?v=gQliI_WGaGk

Komentarz poniższy nie dotyczy filmiku, tylko tekstu.
Owszem spora część argumentacji jest podważalna i momentami wręcz infantylnie zabawna, ale gdyby ten pomysł oskubać z "niedorzeczności" można się w nim doszukać nowej drogi poszukiwania odpowiedzi na różne pytania. GUT jest nam w końcu "potrzebny".